Komentarze: 11
W kupe wszedlem znow.
W znow kupe wszedlem.
Kupe w znow wszedlem.
Znow wszedlem kupe w.
Wszedlem znow w kupe.
No kurwa... w gowno sie znow wpierdolilem...
W kupe wszedlem znow.
W znow kupe wszedlem.
Kupe w znow wszedlem.
Znow wszedlem kupe w.
Wszedlem znow w kupe.
No kurwa... w gowno sie znow wpierdolilem...
Pewien juz okres czasu temu, w blizej nieokreslonej jednakze rzeczywistosci - zaistnialo Krolestwo Glupoty. Jakimz ono bogactwem sie szczycilo! Wszelakie dobra zza granic pochodzace mozna tu bylo spotkac. Ludzi bardziej a rowniez i mniej typowych. Zaiste, nawet zielen zdawala sie tu bardziej pelna czy nasycona.
Nie dostatek byl jednak najwyzszym osiagnieciem tegoz krolestwa, acz ustroj polityczny. Demokracja, despotyzm, anarchia - nie byla to rowniez oligarchia. Panowala tam otoz auteokracja . Wszyscy razem i kazdy z osobna - byli sobie sami sterem, zeglarzem, okretem. Od potrzeb zaleznosci.
Zaistnialem tam takze i ja. Na miano wzorowego obywatela zasluzyc mozna bylo jedynie poprzez aktywnosc. W szczegolnosci zas w zyciu politycznym Krolestwa.
Osiagnac to staralem sie dnia kazdego nastepnego. Zanim jeszcze budzilem sie - myslalem o sobie i oddawalem sobie czesc. Zanim zjadalem kolejne potraw kesy - myslalem o sobie i oddawalem sobie czesc. Zanim wyznawalem o stanie swych uczuc - myslalem o sobie i oddawalem sobie czesc. Zanim coskolwiek - myslalem o sobie i oddawalem sobie czesc.
Jako i teraz mysle o sobie i oddajac sobie czesc - ``prawie czolobitne tyrady''.
Istnieje tam po dzien dzisiejszy. Korzeniami mocno wrosniety a i do otoczenia przyzwyczajony. Dobrze mi tu. Tu, gdzie krol madrzejszy nizli gdziekolwiek indziej a wola jego piekniesza od poematu niejednego.
``(..) A otoz i przed wami - Krolestwo Glupoty
Mowia iz niewiedza obrosla tu w cnoty
Mieszkancy tutejsi szczesliwi jak zwierzeta
Podobniez madrosci juz nikt tu nie pamieta (..)''